Dokładny czas powstania miasta Wolsztyn i okoliczności towarzyszące temu
wydarzeniu nie są znane. W literaturze przedmiotu istnieje, co najmniej
kilka poglądów na tę sprawę. Badacze tacy jak np. O. Lange i H. Munch
biorąc za podstawe dokument z 1458 roku przyjmują, iż miasto Wolsztyn
powstało krótko przed tą datą. Karwowski z kolei łączy powstanie Wolsztyna
z osobami Grzymki i Mikołaja, którzy byli właścicielami Komorowa na
przełomie XIV i XV wieku.
Największą
popularnością cieszy się jednak teza wysunięta przez księdza Zdzisława
Zakrzewskiego, łącząca fakt lokacji miasta z aktywnością zakonu
cystersów. Zdaniem ks. Zakrzewskiego właściciel dóbr komorowskich w 2
połowie XIV wieku - Peregryn, w roku 1384 zastawił swoje dobra klasztorowi
cystersów w Paradyżu. Wkrótce, bo już w 1393 roku syn Peregryna - Grzymko,
wykupił zastawione przez ojca dobra. Zakrzewski stwierdza, iż właśnie
między rokiem 1384 a 1393 "zapobiegliwi, gospodarni cystersi z Paradyża, a
Niemcy z pochodzenia... przyczynili się do osiedlenia rodaków swych
sukienników i rzemieślników" i założenia miasta. Na poparcie wysuniętej
tezy Zakrzewski przytacza niemiecką nazwę miasta - Wollstein - oznaczającą
"kamień wełny" oraz zwraca uwagę na herb Wolsztyna przedstawiający
Najświętszą Maryję Pannę z Dzieciątkiem, co ma potwierdzać udział
duchownych przy lokacji.
Pierwsze
wzmianki o Wolsztynie jako mieście pochodzą z roku 1424. Wówczas to ks.
pleban Albert wytoczył sprawę przeciwko wójtowi Mikołajowi z Wolsztyna.
Obecność wójta Wolsztyna w zapiskach po raz pierwszy udowadnia, że
Wolsztyn wówczas już istniał i co ważne był miastem.
Od XV
wieku nazwa miejscowości zapisywana była zmiennie, jako Wolstin, Volstyn,
Wollstein, Fullsstein lub Hohlstein itp. Z reguły człon - "stein",
pochodzący z języka niemieckiego, oznaczający miejsca obronne wzniesione
na skałach, polonizowano na "sztyn", stąd Fulsztyn, - Wolsztyn, jednak
takie tłumaczenie nazwy miasta nie jest właściwe. Zupełnie wiarygodne jest
natomiast wywodzenie nazwy od charakteru dominującej gałęzi wytwórczości w
mieście. W świetle źródeł historycznych taką dziedziną wytwórczości w
Wolsztynie, przez dłuższy czas, było przędzalnictwo. W branży tej
stosowano ustaloną nazwę jednostki ciężaru wełny, tzw. kamień, którego nić
wynosiła około 14 kilometrów długości - stąd "Wolsztein", czyli "kamień
wełny".
W
roku 1469 w Wolsztynie wybuchł pożar, który zniszczy całe miasto. Ówczesny
dziedzic Wolsztyna - Andrzej ze Sepna w niedziele "Adorate" odnowił
pierwotny przywilej miejski. Świadkiem tego aktu był burmistrz miasta Jan
Czech, w którym domu akt ten spisano oraz rajcy miejscy Jan Kusz, Mikołaj
Świetlik, Jakub Starszy, Jan Czarny oraz Piotr Krawiec. Przywilej ten
stanowił, iż miasto Wolsztyn lokuje się na prawie magdeburskim i otrzymuje
ogrody, poczynając od ogrodu przy plebani w Komorowie (obecnie na tym
miejscu stoi kaplica oraz budynek Domu Opieki), aż do ciągnących się do
granic wsi Barzyny i niałeckiego młyna wodnego na Dojcy oraz ogrody
położone w kierunku Chorzemina.
Na
początku XVI wieku burmistrzem Wolsztyna był Mikołaj, Miklasz, którego
nazwisko poznajemy przy okazji, sporu, jaki toczył się między braćmi
Andrzejem i Janem Iłłowieckimi - dziedzicami Wolsztyna i okolic, o
sprawowanie patronatu nad "Bractwem ubogich".
Wkrótce
po tym, w 1518 roku miasto zniszczył kolejny wielki pożar. W płomieniach
zniszczony został ratusz wraz z ważnymi dokumentami, m.in. przywilejem
erekcyjnym. Aby uzyskać powtórzenie i zatwierdzenie dawnych
przywilejów 31 grudnia 1519 r. na sejmie w Toruniu zjawili się bracia
Andrzej i Jan Iłłowieccy. Król Zygmunt Stary przywilejem z dnia 5 marca
1519 roku zatwierdził wcześniej nadane Wolsztynowi prawo magdeburskie,
według którego m.in. wszystkie sprawy mieszczan miał sądzić wójt i to
zarówno cywilne jak i kryminalne, wójt natomiast sądzony miał być przez
każdorazowego właściciela Wolsztyna.
W
roku 1548 ponownie płomienie niszczą znaczną część miasta, w związku, z
czym starszyzna miejska, aby zwiększyć bezpieczeństwo przeciwpożarowe
wydaje dokument zabraniający chowania siana i słomy na poddaszach. Ponadto
ustanowieni zostali specjalni rewizorzy, których zadaniem była kontrola
przestrzegania przepisu.
Wolsztyn
u zarania swego istnienia pozostawał z dala od ważnych dla kraju wydarzeń
politycznych. Nie ominęły go jednak ważne wypadki z dziejów nowożytnych.
Należy tu wspomnieć o "potopie szwedzkim", a także działającej w terenie
partyzantce antyszwedzkiej pod przywództwem starosty babimojskiego,
Krzysztofa Żegockiego. Mimo że w bezpośrednich działaniach wojennych
Wolsztyn nie ucierpiał, to odczuł najazd ekonomicznie, gdyż mieszkańcy
musieli zapłacić Szwedom wysoki okup.
W
wyniku II rozbioru Rzeczpospolitej miasto znalazło się pod władzą Prus.
Wojska pruskie zajęły Wolsztyn 28 stycznia 1793 r. W latach 1807-1813
miasto znalazło się przejściowo w granicach utworzonego w tym czasie
Księstwa Warszawskiego. Był to okres gwałtownego wzrostu uczuć
patriotycznych, przywiązania do tradycji i poczucia przynależności
narodowej większości obywateli miasta. W listopadzie 1807 roku Wolsztyn
witał jadącego do Warszawy króla saskiego i księcia warszawskiego
Fryderyka Augusta. Nie była to ostatnia wizyta, gdyż jeszcze trzykrotnie
Fryderyk August przejeżdżał przez miasto Wolsztyn. Radość niepodległości
trwała krótko. Wraz z upadkiem Napoleona Bonaparte Wolsztyn powrócił w
granice monarchii pruskiej. Niejako ukoronowaniem tych wydarzeń było
wystawienie przed kościołem w Wolsztynie, 28 lipca 1814 roku, trumny ze
zwłokami poległego w walce, głównodowodzącego armią księstwa
warszawskiego, księcia Józefa Poniatowskiego.
Po
wyzwoleniu Wolsztyna 5 stycznia 1919 roku rozpoczęto organizowanie
polskiej władzy w mieście. Już 11 lutego 1919 roku rządzący w Wielkopolsce
Komisariat Naczelnej Rady Ludowej rozwiązał dotychczasowe rady miejskie i
zarządził wybór nowych. 24 marca 1919 r. w Wolsztynie odbyły się wybory do
Rady Miejskiej, podczas których mieszkańcy mogli wybierać między
kandydatami dwóch list: polskiej i niemieckiej. Na listę polską padło 1086
głosów, natomiast na niemiecką 1039. W efekcie ze strony polskiej w nowej
radzie zasiedli: dr W. Markwitz - lekarz, Władysław Pyszkowski - fabrykant
maszyn, Ludwik Kobierzycki - przewodniczący biura, Zygmunt Perkowski -
budowniczy, Michał Jastrząb - robotnik oraz Antoni Sierszyński - kupiec. Z
listy niemieckiej wybrano natomiast: Konrada Rummlera - adwokata, Paula
Kristena - kupca, Brunona Radday'a - sekretarza sądowego, Ottona Szulza -
kupca, Georga Tolle - radcę szkolnego i Georga Samlera -
kupca.
Ostatnie
przed wojną wybory do Rady Miejskiej w Wolsztynie odbyły się w połowie
sierpnia 1939 r. i zakończyły się pełnym sukcesem polskich kandydatów,
spośród których aż 11 reprezentowało Stronnictwo Narodowe (na 12 radych).
Wybrana wówczas Rada Miejska zebrała się tylko raz - 14 sierpnia 1939 r.
Czując zbliżające się zagrożenie ze strony zachodniego sąsiada, radni
jednogłośnie uchwalili wówczas tylko jedną uchwałę "by corocznie w Święto
Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryii Panny odprawiana została na
intencję miasta msza św. zamówiona przez zarząd
miejski". |